przez ania2 » 26 cze 2014, o 13:46
Takie piękne gniazdo i pecha mają te boćki. Od wczoraj tam padało, bardzo. Rano zastałam małego w złym stanie - słaby, nie jadł.
Napisałam do Urzędu Gminy. Otrzymałam po 3 godzinach odp :
" W nawiązaniu do Pani informacji przekazujemy że podjeto stosowne diałania w celu skontrolowania stanu faktycznego
Do kontroli skierowano osoby z sprzętem - podnośnik koszowy , które podejmą próbę oczyszcenia gniazda i kontroli sytuacji - stanu zdrowia. "
Kilka zdjęć - przekrój dnia.
No i moment zabierania malucha z gniazda (niestety, nie miałam obrazu - zdjęcie zrobiła koleżanka)
Po akcji
Trzymam kciuki za maluszka - oby doszedł do zdrowia, bo trochę długo to trwało....